Wielkim koncertem finałowym zakończył się Festiwal Kultury Żydowskiej w Krakowie. Jak co roku scenę ustawiono na ulicy Szerokiej na Kazimierzu. Do późnych godzin nocnych tańczono, śpiewano i grano. Można było zobaczyć i usłyszeć między innymi gwiazdy muzyki klezmerskiej ze Stanów Zjednoczonych i Izraela.

Niemal przez całą noc na krakowskim Kazimierzu królował taniec, muzyka i doskonała zabawa. Wystąpili na nim czołowi wykonawcy światowych scen żydowskich. Zagrali m.in. Hasidic New Wave i Brave Old World z wokalistą i skrzypkiem Michaelem Alpertem na czele. Zaprezentowała się także specjalnie powołana na tę okazję Festiwal’s Klezmer Orchestra. "Był to koncert radości, pamięci i pokoju. Obejrzało go około ośmiu tysięcy widzów, którzy przejechali z całego świata" - twierdzi dyrektor Festiwalu Kultury Żydowskiej - Janusz Makuch. To właśnie on obok Krzysztofa Gierata jest pomysłodawcą festiwalu. Razem stworzyli jedną z najbardziej znanych imprez poświęconych kulturze i historii Żydów. Festiwal słynie koncertami, ale dużą popularnością cieszyły się także pokazy filmowe, spektakle teatralne oraz warsztaty. Jednak najwięcej ludzi gościło na warsztatach śpiewu chasydzkiego, prowadzonych przez najwybitniejszego kantora na świecie - Benziona Millera. Tłumnie było podczas warsztatów kuchni żydowskiej, odbywających się w różnych restauracjach na Kazimierzu. Także podczas warsztatów tańca żydowskiego i wycinanki frekwencja była duża. Finałowy koncert zamienił się w wielką, wspólną zabawę na ulicy Szerokiej, w której uczestniczyli Żydzi z różnych państw i Polacy. Trwała ona, jak w ubiegłym roku, do późnych godzin nocnych. Był on także ostatnią okazją do kupienia festiwalowych pamiątek. Na koncercie finałowym Festiwalu Kultury Żydowskiej w Krakowie był nasz reporter Marcin Helbin. Posłuchaj rozmów jakie przeprowadził ze sprzedawcami pamiątek:

Patronat nad tegoroczną edycją Festiwalu Kultury Żydowskiej objęli: prezydent RP Aleksander Kwaśniewski, premier Jerzy Buzek oraz prezydent Krakowa Andrzej Gołaś.

Foto: Piotr Bukowski RMF

6:40