Rosyjskie ekipy ratunkowe odnalazły kabinę pilotów samolotu pasażerskiego Tu-154, który wczoraj eksplodował w powietrzu i runął do Morza Czarnego. Na pokładzie maszyny lecącej z Tel Awiwu do Nowosybirska znajdowało się prawie osiemdziesiąt osób - najprawdopodobniej wszyscy zginęli.

Wyłowiony z morza kokpit zostanie przewieziony do portu w Soczi, gdzie będzie poddany szczegółowym badaniom. Na pokładzie okrętu "Kapitan Vakułov" do Soczi przewiezione zostaną także ciała trzynastu osób odnalezionych dotychczas w miejscu katastrofy. Jak podała ukraińska telewizja rosyjski samolot Tu-154, który po nagłej eksplozji spadł do Morza Czarnego, na krótko przed upadkiem zboczył z kursu. Według telewizji samolot mógł zostać porwany przez terrorystów. Samolot odbywał rejs na trasie Tel Awiw - Nowosybirsk, a przewidziany dla niego korytarz powietrzny nie biegnie nad Morzem Czarnym - podała telewizja powołując się na wypowiedź przedstawiciela firmy lotniczej "Sybir" do której należał samolot.

Przedstawiciele ukraińskiego ministerstwa obrony i Marynarki Wojennej wciąż zdecydowanie zaprzeczają doniesieniom, jakoby rosyjską maszynę trafiła ukraińska rakieta ziemia-powietrze podczas wojskowych ćwiczeń odbywających się w rejonie Krymu. Według przebywającego z wizytą na Ukrainie rosyjskiego premiera Michaiła Kasjanowa jest za wcześnie, by mówić o przyczynach katastrofy. "O ile wiem, ćwiczenia odbywały się w bezpiecznej odległości" - dodał Kasjanow.

Amerykanie uważają, że rosyjski Tu-154 został zestrzelony przez ukraińską rakietę. Jej start zarejestrowały i śledziły amerykańskie satelity. Dane trafiły do Fort Mid w stanie Maryland i stamtąd do Pentagonu. Moment startu rakiety poprzedzał o 4 minuty chwilę, gdy Tupolew zniknął z ekranów radarów. Według Amerykanów była to rakieta typu SA 5 Gammon. Może ona pokonać odległość większą niż 250 km dzielące poligon na Krymie od miejsca gdzie do Morza Czarnego runął Tupolew. Władze rosyjskie, podobnie jak izraelskie, nie wykluczają wersji, że przyczyną tragedii mógł być atak terrorystyczny.

W sprawie wyjaśnienia przyczyn wczorajszej tragedii nad Morzem Czarnym współpracować będą Rosja i Izrael. Rozmawiali o tym przez telefon prezydent Władimir Putin i premier Ariel Szaron. Większość z prawie osób, które były na pokładzie maszyny, to obywatele Izraela. Wciąż nie wiadomo, dlaczego samolot eksplodował. Czy jest możliwe, by wojsko omyłkowo zestrzeliło samolot pasażerski - zapytaliśmy Tomasza Hypkiego z wojskowego miesięcznika "Raport":

Tu-154 wszedł do służby w 1972 roku. Jest najpopularniejszym w Rosji samolotem pasażerskim średniego zasięgu. Rosjanie eksploatują około 900 tych maszyn. Dotąd na całym świecie poważnym wypadkom uległo około 50 Tupolewów 154. Największe problemy sprawia podwozie. Ostatni tragiczny wypadek tego samolotu miał miejsce w lipcu tego roku. Tu lecący z Jekaterynburga do Władywostoku roztrzaskał się pod Irkuckiem. Zginęło 144 pasażerów i członków załogi.

Katastrofy lotnicze świata ostatnich lat

06:20