"Zadzwoń do mordercy" - ponad sto plakatów z takim napisem pojawiło się
w nocy na ulicy Koszykowej w Warszawie. Rozwiesili je członkowie Ruchu
Młodego Pokolenia. Na plakacie znalazł się też numer do Stanisława S.
Członkowie Ruchu twierdzą, że jako komendant powiatowego Urzędu
Bezpieczeństwa wydał w ręce NKWD ponad stu oficerów Armii Krajowej.
Stanisław S. mieszka na ulicy Koszykowej. Plakaty ze swoim nazwiskiem i
napisem "Zadzwoń do mordercy" może teraz oglądać przez okna swego domu.
Agnieszka Burzyńska:
"AGA" czas 39 sek