Dziś mija 6. rocznica śmierci szefa polskiej policji generała Marka Papały. Prowadząca sprawę warszawska prokuratura apelacyjna wciąż przedłuża postępowanie, a motyw i zleceniodawca tego zabójstwa wciąż jest nieznany.

Do tej pory ustalono, że przed blokiem generała na warszawskim Służewcu pojawiło się tego dnia dwóch mężczyzn – między innymi Ryszard B., któremu prokuratura postawiła już zarzuty.

Drugi z napastników jest wciąż niewiadomą, choć nieoficjalnie typuje się Ryszarda Niemczyka, poszukiwanego po ucieczce z wadowickiego więzienia listem gończym. To on zabił legendarnego bosa gangu pruszkowskiego - Preshinga. Plotka głosi, że Niemczyk zginął kilka dni po ucieczce.

Nie wiadomo kto zlecił zabójstwo, ani jaki był jego motyw. Mówi się o tym, że generał odkrył ciemne interesy wysokich urzędników resortu spraw wewnętrznych i dlatego musiał zginąć.

Prokuratura już kilkanaście razy przedłużała śledztwo, w którym było kilka przełomów. Jednak prawda o śmierci generała ciągle się oddala. Może się więc okazać, że kluczowego nazwiska nigdy nie poznamy – tym bardziej jeśli potwierdziłyby się informacje o uwikłaniu w tę sprawę osób wciąż piastujących wysokie stanowiska w państwie.