Jak poinformował koordynator do spraw służb specjalnych, Janusz Pałubicki, Urząd Ochrony Państwa nie złamał prawa w sprawie lustracji Aleksandra Kwaśniewskiego.

Jego zdaniem w sprawach lustracyjnych prezydentów organ ten postępował starannie, rzetelnie i tak prędko, jak to było możliwe. Pałubicki uważa, że nie było też żadnych przecieków z UOP do prasy. To, że tak późno znaleziono dokumenty potrzebne do lustracji Aleksandra Kwaśniewskiego nie miało podtekstu politycznego, a wiązało się z tym, że koordynator służb specjalnych polecił pracownikom UOP dokładniej pracować - wyjaśnił Pałubicki. Posłuchaj wypowiedzi ministra:

Przypomnijmy: lustracja prezydenta wywołała spore zamieszanie. Sąd uznał, że Kwaśniewski złożył prawdziwe oświadczenie lustracyjne (czyli nie współpracował ze spec-służbami PRL). Niewiele jednak brakowało, a wyrok mógłby być inny, ponieważ Urząd Ochrony Państwa przedstawił dokumenty, które mogłyby temu zaprzeczyć. We wtorek Rzecznik Interesu Publicznego zdecydował jednak, że nie odwoła się od wyroku. Oznacza to, że wyrok jest prawomocny i Kwaśniewski może bez przeszkód startować w wyborach prezydenckich.

Dzisiaj sprawą UOP-u znów zajmie się sejmowa spec-komisja. Wcześniej uznała ona, że UOP nie złamał prawa, lecz dopuścił się jedynie uchybień. Według jej szefa, Zbigniewa Siemiątkowskiego, nie oznacza to jednak, że ustalenia komisji nie mogą się zmienić.

Tymczasem zanosi się na ciąg dalszy sądowej sprawy "Wakacji z Agentem". Adwokaci dziennika "Życia" złożyli apelację od wyroku warszawskiego Sądu Okręgowego. Zarzucili mu wiele uchybień: błędne ustalenia istotnych faktów, nieuwzględnienie licznych dowodów, w tym zeznań świadków i błędy proceduralne.

Odpowiedzi adwokatów prezydenta jeszcze nie ma, nie ma też i nie będzie apelacji prezydenta. Rozprawy należy się spodziewać za kilka miesięcy.

08:30