Rok i dziesięć miesięcy więzienia w zawieszeniu za nieudzielenie pomocy - taki wyrok wydał sąd na byłego kierownika pogotowia ratunkowego w Ostrzeszowie w Wielkopolsce.

Latem 1999 roku lekarz pogotowia w Ostrzeszowie odmówił wyjazdu do pijanego mężczyzny – stwierdził, że karetka nie jeździ do pijaków. W konsekwencji mężczyzna zmarł. Prokurator stwierdził, że to umyślne spowodowanie śmierci. Obrońca wnosił o uniewinnienie. Andrzej P. został skazany na rok i 10 miesięcy w zawieszeniu oraz 6 tysięcy złotych grzywny. Przez 4 lata nie wolno mu też pracować w pogotowiu. Wyrok nie jest prawomocny. W uzasadnieniu wyroku sędzia Alina Sobczak stwierdziła, że lekarz Andrzej P. popełnił błąd w myśleniu i bardziej zadbał o interesy kasy chorych - nie narażając jej na wydatki - niż o ludzkie życie. Sędzia stwierdziła, że jest to niedopuszczalne - nie można odmówić pomocy człowiekowi, nawet wtedy gdy jest on pijany. Posłuchaj też relacji naszego reportera Krzysztofa Grabowskiego:

01:20