Skąd wziął się kawałek metalu w ciele 14-latka ranionego w czasie festynu w Michałowicach?

Podczas festynu trzeciomajowego specjalna policyjna grupa szybkiego reagowania zorganizowała pokaz obezwładniania przestępcy. W trakcie pokazu ranny został czternastoletni chłopak. Według pierwszej wersji miał go ranić fragment metalowej siatki. Dziś jednak policjanci tłumaczą, że siatce brakuje odciążnika - ale plastikowego, tymczasem lekarze wyjaśniają, że z ciała dziecka wyciągnięto kawałek metalu. Policjanci dodają, że nie chcą się uchylać od odpowiedzialności, jednak możliwe że dziecko zostało postrzelone z broni pneumatycznej. Pokazy odbywały się równolegle na tym samym festynie.

Trwa dochodzenie, które ma wyjaśnić w jaki sposób chłopiec został ranny. Samo dziecko przeszło dziś w nocy skomplikowana operację. Jego stan nadal jest poważny ale odzyskał już przytomność. Leży na oddziale kardiologicznym i oddycha za pomocą respiratora. Lekarze nadal oceniają jego stan jako ciężki. Dziecko przewieziono do kliniki wieczorem. Wtedy lekarze stwierdzili "ranę postrzałową z podejrzeniem uszkodzenia serca". Policja twierdzi ponadto, że na festynie ranna została też kilkuletnia dziewczynka.

Relacja Krzysztofa Grabowskiego:

Wiadomości RMF FM 05:45

Ostatnie zmiany: 06:45, 09:45, 12:45