W okolicach Krynicy w Małopolsce doszło do wypadku, w którym jedna osoba zginęła. Samochód osobowy nagle zjechał na ostrym łuku drogi z wysokiej skarpy do potoku. Jak ustalili strażacy, pechowym renault 19 jechało 11 młodych osób, w tym dwie w bagażniku.

Do wypadku doszło nad ranem w miejscowości Piorunka koło Krynicy. Samochód, którym jechało - według strażaków jedenaścioro, a policji dziewięcioro - młodych osób wracających z dyskoteki, nagle zjechał na ostrym łuku drogi z wysokiej skarpy do potoku. Straż pożarna musiała użyć narzędzi hydraulicznych do wydobycia jadących samochodem osób. Świadkowie opowiadali, że jedna z jadących samochodem osób usiłowała uciekać z miejsca wypadku. W wyniku wypadku śmierć poniósł 18-letni pasażer. Pozostałe osoby - potłuczone i z widocznymi otarciami - trafiły do szpitala w Krynicy, gdzie zostaną dokładnie przebadane. Zdaniem nowosądeckiej policji, przyczyną wypadku była nagła utrata panowania nad pojazdem przez prowadzącego. Dokładne przyczyny pomoże ustalić postępowanie wyjaśniające.

Foto Archiwum RMF

18:10