Prawdopodobnie alkohol był przyczyną zderzenia pociągów osobowego i towarowego w Żurawicy na Podkarpaciu. Jak dowiedziała się sieć RMF obsługa nastawni była pijana. Policja poszukuje obsługujących drugie z takich urządzeń.

Bilans tego wypadku to dwie ofiary śmiertelne i siedem rannych. We krwi dwóch osób odpowiedzialnych za drugą nastawnię wykryto alkohol. Pracownicy ci nawet nie zauważyli, że czołowo zderzyły się dwa pociągi. Policję powiadomiło dopiero pogotowie. Zostanie im postawiony zarzut pracy w stanie nietrzeźwym.

Dwie z rannych osób po udzieleniu pomocy wróciły do domów. Pięć osób nadal w nim przebywa. Ich życiu nie zagraża jednak niebezpieczeństwo. Do tragedii doszło po godzinie 22 w niedzielę. Przed stacją w Żurawicy najechały na siebie pociągi: osobowy relacji Tarnów - Przemyśl i skład towarowy. Pierwszy wagon pociągu pasażerskiego został przełamany. Specjalne ekipy oddzieliły zakleszczone części pociągów i oczyściły torowiska. Na miejscu zdarzenia pracuje teraz specjalna kolejowa komisja, która wyjaśni przyczyny tragedii. Cała sprawą zajęła się także prokuratura.

Posłuchaj relacji rzeszowskiego reportera RMF FM Krzysztofa Powrózka:

09:55