List z materiałem wybuchowym dostarczono do centrali Europolu w Holandii. Na szczęście służby rozbroiły go odpowiednio wcześnie i nikt ucierpiał. Dziwna przesyłka trafiła dziś również do prezesa Europejskiego Banku Centralnego.

List wydał się podejrzany pracownikom Europolu (Europejskiego Urzędu Policyjnego, utworzonego w 1995 roku na podstawie traktatu z Maastricht). Czym prędzej więc wezwali saperów.

To już kolejna tego rodzaju informacja z Europy Zachodniej. Podejrzany list otrzymał m.in. prezes Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude Trichet. Przesyłka została nadana z Bolonii. W tej chwili specjaliści badają list. Wyniki tych ekspertyz są spodziewane jutro.

Przypomnijmy. W sobotę przesyłkę z materiałem wybuchowym otworzył w Bolonii przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi. Z paczki wydobywały się płomienie, ale na szczęście nie doszło do wybuchu i Prodiemu nic się nie stało.

21:50