Jedna osoba zginęła w wybuchu, do którego doszło w jednym ze szczecińskich lomabardów. Zapaliły się również dwa mieszkania nad lombardem. Na miejscu są strażacy i policja. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną eksplozji.

Ofiarą wybuchu jest właściciel lombardu. Pomieszczenia zarówno sklepów jak i mieszkań zostały szczegółowo skontrolowane przez strażaków. Już wiadomo, że wszyscy wydostali się z płonącego budynku. To że żyją zawdzięczają sobie samym. W chwili eksplozji zachowali się bardzo przytomnie. Wszyscy błyskawicznie opuścili płonący dom. Policja jest już pewna, że eksplozja to nie wynik wybuchu gazu. Wprawdzie trwają czynności wyjaśniające całe zdarzenie, a na miejscu cały czas pracuje ekipa pirotechników, ale już teraz odkrycia policji pozwalają przypuszczać, że ktoś celowo spowodował wybuch. „Chodnikiem szła grupa osób, z której jedna wrzuciła coś do środka lombardu, po czym nastąpiła eksplozja” – mówił jeden z policjantów. To coś to może być koktajl Mołotowa – wskazuje na to charakter pożaru. Czy w lombardzie imienia Emilii Plater wyrównywano dziś jakieś porachunki? Tego na razie nie wiadomo. Na miejscu był nasz reporter Piotr Lichota, posłuchaj jego relacji:

Foto Piotr Lichota

21:20