Na godz. 17 frekwencja w II turze wyborów prezydenckich wyniosła 52,1 proc. proc. osób uprawnionych do głosowania – podała Państwowa Komisja Wyborcza.

Jak podał przewodniczący PKW Sylwester Marciniak, oznacza to, że swoje głosy oddało już 15 295 512 wyborców. Wszystkich uprawnionych do głosowania jest 29 359 152. 

Największą frekwencję odnotowano w trzech województwach: mazowieckim (55,55 proc.), małopolskim (54,58 proc.) i łódzkim (52,96 proc.).

Z kolei najniższą frekwencję odnotowano w Opolskiem (46,2 proc.), Warmińsko-Mazurskiem (48,65 proc.) i Lubuskiem (49,91 proc.).

Jeśli chodzi o miasta, to jak podaje PKW najwyższą frekwencję odnotowano w Warszawie - 57,69 proc. Na drugim miejscu jest Zielona Góra (57,24 proc.), a na trzecim Poznań (55,8 proc.).

Miasta z najniższą frekwencją to z kolei: Gdańsk (50,98 proc.), Katowice (51,71 proc.) i ex aequo Gorzów Wielkopolski i Łódź - 51,91 proc.

Najwyższą frekwencję w całej Polsce odnotowano w gminie Klwów na Mazowszu - tam aż 81,52 proc. wyborców oddało już swój głos.

Do godz. 12 frekwencja wyniosła 24,73 proc. 

W pierwszej turze - która miała miejsce 28 czerwca - do godziny 12 głosowało 24,08 proc., zaś do godziny 17 - 47,89 proc., ostateczna frekwencja wyniosła 64,51 proc.

Cisza wyborcza obowiązuje do godz. 21. Wtedy też poznamy wyniki exit poll - badanie ponownie zostanie przeprowadzone przez firmę Ipsos. 

Marciniak przypomniał, że po zamknięciu lokali wyborczych od godz. 21 obwodowe komisje wyborcze rozpoczną liczenie głosów i dane na ten temat będą spływały w nocy do okręgowych komisji wyborczych i do PKW. Jak mówił, najwięcej pracy będą miały komisje zagraniczne, które muszą policzyć pakiety wyborcze.

Nie sądzę, żeby dzisiaj doszło do ogłoszenia wyników wyborów - powiedział Marciniak.

Przypomniał też, że na godz. 22 zaplanowana jest ostatnia w niedzielę konferencja PKW, zaś kolejną zaplanowano na poniedziałek na godz. 10. Jak spłyną dane, na pewno podzielimy się wynikami - zapewnił.

Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak przekazała, że w niektórych miejscowościach turystycznych uruchomiono już rezerwy kart do głosowania. Póki co komisje sobie dobrze radzą, nie mamy informacji, że są jakieś większe problemy - dodała.

Z kolei w Zakopanem i Białce Tatrzańskiej - mówiła Pietrzak - wyborcy zgłaszali, że nie mogą głosować na podstawie zaświadczeń, bo w komisjach zabrakło formularzy na spis wyborców. Wyjaśnialiśmy tę sprawę, komisje bardzo szybko sobie poradziły - przekazała.