Specjalna rządowa komisja skontroluje dziś finanse olsztyńskiego Urzędu Wojewódzkiego. Chodzi o pieniądze z pomocy społecznej rzekomo przeznaczone na zatrudnienie nowych urzędników państwowych.

Wojewoda wyjaśnił już całą sprawę, ale kiedy odbiła się ona echem w Warszawie, premier zdecydował o jej dokładnym zbadaniu. Afera wybuchła w zeszłym tygodniu po publikacjach prasowych, według których wojewoda Zbigniew Babalski miał zabrać pieniądze pomocy społecznej i utworzyć nowe urzędnicze stołki. Rzecznik wojewody Witold Strobel jest pewien, że przekrętu nie było: "Zakończenie pracy komisji i opublikowanie jej wyników w jednoznaczny sposób wyjaśni, że nie doszło do żadnych nadużyć w tej dziedzinie akurat w Olsztynie". Rzecznik wyjaśnia, że powodem zamieszania mógł być nowy zapis budżetowy, według którego pieniądze na administrację trafiają do działu "Pomoc społeczna". Zapis zapisami a zwykli ludzie i tak nie ufają samorządowcom. Warto dodać, że pomoc społeczna w województwie warmińsko-mazurskim otrzymała właśnie z rezerwy rządowej dodatkowe 12 milionów złotych.

10:55