Włoskie małżeństwo, które wczoraj próbowało wywieźć z Polski cenne starodruki przez przejście graniczne w Zebrzydowicach zostało dzisiaj zwolnione do domu. Każde z nich musiało jednak wpłacić po 5 tysięcy złotych kaucji.

Małżeństwo jechało pociągiem do Wiednia. Tłumaczyli, że starodruki legalnie kupili ponieważ je kolekcjonują. Jak mówili podobne zakupy robili już w krajach Europy Zachodniej i tam nigdzie na granicy ich nie zatrzymywano. Z Polski jednak takich ksiąg wywozić nie wolno, chyba, że ma się zgodę Biblioteki Narodowej. Takiej zgody jednak Włosi nie mieli. Wszystkie starodruki trafiły do specjalistów-muzealników w Cieszynie. Tam zostaną dokładnie zbadane. Trzeba sprawdzić ich oryginalność oraz to czy nie zostały skradzione. Przechwycone przez celników starodruki to kilka ksiąg z XVI wieku, XVIII-wieczna hebrajska Biblia oraz luźne pergaminowe kartki. Księgi pisane były po łacinie, oprawy niektórych pięknie ozdobiono. Teraz sprawę bada prokuratura. Dodajmy, w jednej z ksiąg znajdowała się dedykacja słynnego europejskiego myśliciela, Erazma z Rotterdamu.

19:05