Włocławska prokuratura postawiła dwóm ratownikom z miejskiego basenu zarzut niedopełnienia obowiązków. W piątkowy wieczór podczas ich dyżuru utonęła 11-letnia dziewczynka.

Znane są już okoliczności samego wypadku. Wiadomo, że obaj ratownicy nie zauważyli tonącej dziewczynki. O tym, że dziecko leży na dnie basenu opiekunów zaalarmowały kąpiące się dzieci. Dziewczynkę wydobyto, jednak na ratunek było już za późno. Trwające postępowanie ma jeszcze wyjaśnić dlaczego dziewczynka utonęła – czy było to zasłabnięcie, czy też dziecko doznało jakiegoś urazu. Rodzice 11-letniej Joasi twierdzą, że ich córka nie chorowała. Policja chce jeszcze dotrzeć do innych osób, które w tym czasie przebywały na pływalni i obserwowały wypadek. Być może ich zeznania pozwolą do końca wyjaśnić co stało się na włocławskim basenie.

foto RMF FM

09:10