We Włoszech nie cichną komentarze po wydarzeniach, które rozegrały się prawie trzy dni temu na oczach tysięcy telewidzów. W studiu lokalnej telewizji w Weronie neofaszyści pobili jednego z przywódców włoskich muzułmanów. Choć wybryk bojówkarzy został potępiony, fala krytyki nie oszczędziła też pobitego Adela Smitha.

Policja zatrzymała dotąd 6 z 23 neofaszystów, którzy w piątek wtargnęli do studia TV w Veronie. Część napastników nie zakryła nawet twarzy, stąd i złapanie ich jest tylko kwestią czasu.

Włoskie media bardzo szeroko komentują to zdarzenie. Problem w tym, że sam poszkodowany został oskarżony o podsycanie nienawiści religijnych ze względu na swe antychrześcijańskie wypowiedzi.

Odcięły się od niego wszystkie inne stowarzyszenia muzułmańskie we Włoszech, zaś przedstawiciele postfaszystkowskich partii nie szczędzą mu słów krytyki. W Mediolanie zebrano nawet przeciwko niemu 50 tys. podpisów.

Niezależnie od kontrowersyjności samego poszkodowanego włoskie władze potępiły napaść i zamierzają ukarać winnych.

11:00