Włoski premier Silvio Berlusconi utrzymywał osobiste kontakty z bossami Cosa Nostry. Takie rewelacje znalazły się w zeznaniach „skruszonego" mafioza Antonino Giuffre. Jego zdaniem mafia popierała partię Berlusconiego w zamian za obietnice rozwiązywania jej problemów z prawem.

Skruszony mafiozo, Sycylijczyk Antonino Giuffre, zeznał, że powstała w 1993 roku partia Forza Italia miała od samego początku poparcie Cosa Nostry. W zamian za obietnicę ochrony prawnej bossowie wspierali ją finansowo. Dochodząc do władzy, Forza Italia miała się też zająć zmianą ustawy, która bardzo ostro traktuje skazanych na dożywocie mafiozów.

Pośrednikiem między mafią a Berlusconim był wówczas jego bliski współpracownik, a obecnie senator. W toczącym się teraz procesie prokuratorzy zarzucają mu inwestowanie mafijnych pieniędzy w spółki premiera.

Sam Berlusconi skorzystał w zeszłym tygodniu z przysługującego mu prawa odmowy składania zeznań i nie odpowiedział na pytania prokuratora dotyczące powiązań jego imperium medialnego z mafią.

13:00