Brytyjskie służby bezpieczeństwa nie wiedzą, co stało się z prawie 7 tys. przepustek, które wydano w ubiegłym roku. Otwierały one dostęp do biur rządowych. Najprawdopodobniej część z nich skradziono.

Jak zauważa dziennik „Daily Telegraph”, najbardziej beztrosko zachowują się pracownicy ministerstwa obrony - zgubili prawie 3 tys. przepustek. Większość to elektroniczne fiszki z kodem, które można dezaktywować. Jednak przy niektórych wejściach zamiast czytników stoją strażnicy kontrolujący dokumenty, a ich można oszukać - pisze gazeta.

Wielka Brytania ze względu na zaangażowanie w Afganistanie i Iraku jest wymieniana jako jeden z głównych celów ew. zamachów terrorystycznych.

06:20