Sześć osób zginęło, a 11 zostało ciężko rannych w wypadku kolejowym w Wielkiej Brytanii. Ekspres, jadący wieczorem z Londynu do Plymouth, uderzył w stojący na przejeździe kolejowym samochód, kilka wagonów wypadło z szyn.

Przez kilka godzin trwało uwalnianie pasażerów, uwięzionych w przewróconych wagonach. Maszynista zaczął nagle gwałtownie hamować, wydawało się nam, że coś jest nie w porządku, a zaraz potem stało się jasne, że dzieje się coś bardzo poważnego - opowiadał jeden z pasażerów.

Okolicę, gdzie doszło do wypadku, przeczesują policjanci z psami, szukając ewentualnych poszkodowanych, którzy w stanie szoku mogli się oddalić z miejsca katastrofy.