Wisła Kraków pokonała Polonię Bytom 3:1 w spotkaniu 22. kolejki ekstraklasy. Dzięki temu zwycięstwu zespół Białej Gwiazdy utrzymał prowadzenie w tabeli.

Choć wynik wygląda dość jednoznacznie, mecz w Bytomiu nie był dla Wisły "spacerkiem". Podopieczni Henryka Kasperczaka mieli w pamięci niedawną porażkę z Lechią Gdańsk w Pucharze Polski i bardzo zależało im na zwycięstwie. Zwłaszcza że w czołówce tabeli robi się coraz ciaśniej.

Mecz zaczął się od niespodzianki, bo to Polonia jako pierwsza zdobyła bramkę. W 18. minucie z rzutu rożnego dośrodkował Marek Bażik, a David Kotrys strzałem głową pokonał Mariusza Pawełka. Trener Kasperczak nawet nie zdążył zacząć rwać włosów z głowy, kiedy jego zespół zdobył gola. W 19. minucie Issa Ba uderzył z piętnastu metrów w poprzeczkę, a piłkę atomowym strzałem dobił Piotr Brożek. Do przerwy remis 1:1.

W drugiej części Wisła dominowała coraz wyraźniej, ale na prowadzenie wyszła dopiero w 65. minucie. Po podaniu Piotra Brożka, Rafał Boguski z najbliższej odległości zdobył bramkę. Napastnik Wisły wykorzystał nieporozumienie pomiędzy Skabą a Kotrysem. Wynik meczu ustalił w ostatniej minucie Junior Diaz. Po fatalnym błędzie Skaby, który wypuścił piłkę, dośrodkował Kirm, a Junior Diaz z pięciu metrów wrzucił piłkę do bramki. Ostatecznie pewne zwycięstwo Wisły, która pozostaje na pozycji lidera tabeli ekstraklasy.