Trwa protest w zakładach karnych w Wołowie, Kłodzku i Wronkach. 1,5 tys. więźniów już czwarty dzień odmawia przyjmowania posiłków. Osadzeni nie zgadzają się na przeludnione cele.

Około 600 skazanych z Zakładu Karnego w Wołowie odmówiło przyjęcia kolacji, chociaż kilka godzin wcześniej w specjalnym oświadczeniu deklarowali, że odstępują od protestu.

Protestują także zakłady karne we Wronkach i Kłodzku. W Wielkopolsce do „głodujących” dołączyli nawet kolejni osadzeni. W związku z protestem dyrektor zakładu we Wronkach wprowadził regulaminowe ograniczenia, m.in. wstrzymanie zajęć kulturalno-oświatowych, ograniczenie odwiedzin i spacerów. Kilku najbardziej aktywnych skazanych przemieszczono do innych cel.

Przypomnijmy. Protest więźniów zaczął się od Wołowa. "Strajk" rozpoczął się po decyzji dyrektora zakładu, który nakazał dostawić do 5-osobowych cel kolejne, ósme już łóżko. W sumie w Wołowie protestowało ponad 600 skazanych. Protest przebiegał spokojnie, nie doszło do żadnych agresywnych zachowań.

W zakładzie karnym w Wołowie jest 1041 miejsc, a przebywa w nim prawie 1500 skazanych.