Po wczorajszych starciach rolników z policją, dziś rolnicze protesty w Wielkopolsce odbywają się pod szczególnym nadzorem. W 40 miejscach protestujący zbierają się przy drogach i co jakiś czas przechodzą przez przejście dla pieszych. W kaliskiem, niedaleko miejsca potyczki, dostępu do jezdni bronią policjanci.

W bijatyce w miejscowości Cienia II rannych zostało 12 osób, w tym 4 policjantów. W szpitalu pozostało dwóch rolników. Jeden stracił oko, drugi trafił na oddział laryngologii. Ich stan lekarze określają jako dobry. Po wczorajszych starciach kaliska prokuratura okręgowa wszczęła dwa śledztwa. Jedno dotyczy napaści na interweniujących policjantów, drugie obrażeń odniesionych przez rolników.

Szef MSWiA nie ma wątpliwości, ze policja użyła broni gładkolufowej zgodnie z przepisami: Polska jest krajem praworządnym, demokratycznym. Każdy ma prawo protestować, ale granice tego protestu określa ustawa i prawa innych ludzi. Każdy, kto idzie na nielegalną manifestację musi liczyć się z tym, że spotka go przykrość powodu łamania prawa - uważa Krzysztof Janik. Minister zapewnia, że policjanci działali zgodnie z prawem, bo manifestacja była nielegalna, a rolnicy pierwsi użyli siły.

15:55