Dla hiszpańskich dzieci rozpoczął się najbardziej magiczny dzień roku. Za kilka godzin do tamtejszych miast zawitają Trzej Królowie. Ulicami przejdą kolorowe karawany, wiozące prezenty i tony cukierków.

Jeszcze wczoraj można było wrzucać listy z prośbami o prezenty. Kolorowe skrzynki były ustawione w domach towarowych i każdym większym skrzyżowaniu. Dziś dzieci liczą godziny do przyjazdu Królów. Do Barcelony goście z Dalekiego Wschodu przypłyną statkiem. W porcie przywita ich burmistrz. Po przemówieniu wygłoszonym przez Baltazara, królewski orszak zasiądzie do specjalnie zaprojektowanych na tę okazję karocy i ruszy przez miasto. Objedzie wszystkie najważniejsze ulice. Za każdą karocą będzie jechać ciężarówka pełna cukierków. O świcie każde hiszpańskie dziecko szukać będzie prezentów. Królowie zostawiają je pod oknem. Przed odejściem wypijają lampkę koniaku, którą trzeba im zostawić na parapecie. Posłuchaj z Barcelony relacji naszej korespondentki, Ewy Wysockiej:

18:50