Pustynne miasto Albuquerque rozbłysło kolorami tęczy. A wszystko za sprawą ponad 300 klownów z całego świata, którzy zjechali do Nowego Meksyku na doroczny czterodniowy zjazd Światowego Stowarzyszenia Klownów.

Dla mieszkańców normalnie sennego miasteczka Albuquerque to wielka atrakcja - pokazy, konkursy i cztery dni śmiechu. Śmiech jest najbardziej uniwersalną formą komunikacji i wyrażania uczuć - podkreślał Arthur Pedlar, przewodniczący Stowarzyszenia.

A bycie klaunem to powołanie i najcudowniejszy zawód na świecie – dodaje. Za każdym razem gdy klown upada, podnosi się, otrzepuje z kurzu i podejmuje kolejną próbę. Klown to wieczny zwycięzca - mówi Pedlar. I za to ludzie ich kochają.

18:45