Brytyjska wojna z oszustami ma przebiegać w bardzo pomysłowy sposób. W jednym z centrów handlowych na północy Anglii, klienci proszeni są o składanie odcisków palców na czekach i kwitkach z kart kredytowych.

Do tej pory odciski linii papilarnych kojarzyły się ze ściganiem przestępców. Teraz składanie odcisków palców przy kasie jest wyłącznie zabiegiem profilaktycznym. Zdaniem dyrektora jednego z wielkich centrów handlowych, klienci bez sprzeciwu maczają kciuki w atramencie – wiedzą, że jeśli transakcja zostanie przez bank uhonorowana, to zabieg pozostawi po sobie jedynie plamę na palcu. Gdyby jednak użyta w sklepie książeczka czekowa, czy karta były skradzione, to policja będzie miała do swej dyspozycji pierwszy, a jakże ważny trop – odcisk linii papilarnych przestępcy. Istnieje też realna szansa, że oszuści będą unikać zakupów w miejscach, gdzie zastosowano nowy system. Cynicy zauważają jednak, że jeśli program przyjmie się w całej Anglii, to po raz pierwszy ludzie o czystych rękach będą wyglądać podejrzanie.

17:35