W Opactwie Westminsterskim w Londynie odbył się pogrzeb brytyjskiej Królowej Matki. W ceremonii uczestniczyła rodzina królewska oraz ponad 2000 gości. Wcześniej trumnę z ciałem, nakrytą osobistym sztandarem Królowej Matki, przewieziono z Westminster Hall, gdzie przez ostatnie dni ciało wystawione było na widok publiczny.

"Żegnamy ukochaną królową matkę i z wdzięcznością wspominamy jej humanitarność i solidarność, odwagę w trudnych chwilach. Dziękujemy za radość, jaką wniosła w życie tak wielu osób, za jej wiarę, za wiele lat służby i obowiązków, pełnionych przez nią z godnością dla kraju. Dziękujemy i modlimy się do Wszechmogącego." - mówił biskup odprawiający nabożeństwo pogrzebowe.

W ceremonii żałobnej wzięło udział 25 delegatów rodzin królewskich z całej Europy i wielu premierów państw wchodzących w skład Brytyjskiej Wspólnoty Narodów. Stany Zjednoczone reprezentowała żona prezydenta, Laura Bush. Była także długoletnia przyjaciółka księcia Walii, Karola, Camilla Parker Bowles. Stronę kościelną reprezentował zwierzchnik brytyjskich katolików, arcybiskup Westminsteru kardynał Cormac Murphy O'Connor i prymas Anglii lord-arcybiskup Canterbury George Carey.

Wcześniej trumna z ciałem Królowej przewieziona została z Westminster Hall. Za trumną szedł książę Edynburga Filip z dziećmi - następcą tronu Karolem, Andrzejem i Edwardem oraz księżniczką Anną. Na ulicach Londynu zgromadziło się około 420 000 ludzi. Procesji towarzyszyła muzyka szkockich żołnierzy, grających na dudach i bębnach. 101, czyli tyle ile lat żyła królowa matka, uderzał dzwon na jednej z wież opactwa. W całej Wielkiej Brytanii początek modlitw był uczczony dwiema minutami ciszy. Działalność zawiesiła między innymi londyńska giełda, a lotnisko Heathrow wstrzymało na chwilę odprawę pasażerów.

Królowa-matka została pochowana u boku swojego męża, króla Jerzego VI, spoczywającego w podziemiach kaplicy św. Jerzego.

foto RMF

22:15