Trzy dni w rozbitym aucie spędził pewien Anglik, któremu w czasie przejazdu przez Wrocław przydarzyła się stłuczka. Ponad 60-letni mężczyzna nie chciał opuścić samochodu, mimo że namawiali go do tego policjanci i strażnicy miejscy.

Dzisiaj na parkingu pozostało puste auto. Najprawdopodobniej mężczyzna, tak jak wcześniej zapowiadał policjantom, wrócił do domu samolotem.