WFF dołączył do grupy dwunastu czołowych światowych festiwali – w Cannes, Berlinie, Wenecji, San Sebastian, Locarno, Karlowych Warach, Tokio, Mar del Plata, Moskwie, Montrealu, Szanghaju i Kairze. Udało się nam to po 24 latach - mówi Stefan Laudyn, dyrektor festiwalu. I zapewniam, że nie znaleźliśmy się tam przypadkiem, to lata ciężkiej pracy - dodaje.

FIAPF, czyli Międzynarodowa Federacja Stowarzyszeń Producentów Filmowych, zaliczyła Warszawski Festiwal Filmowy do elitarnej kategorii „międzynarodowych festiwali konkursowych”, zwanej kiedyś kategorią „A”. Dotychczas WFF był na liście „specjalistycznych konkursowych festiwali międzynarodowych” FIAPF, gdzie zresztą znalazł się jako pierwszy polski festiwal filmów fabularnych.

Nieliczne polskie filmy zostają zaproszone na WFF na długo przed rozpoczęciem Gdyni. W tym roku będą to produkcje, która najbardziej podobały się jury i publiczności. "Dom Zły" Wojciecha Smarzowskiego bierze udział w Konkursie Międzynarodowym. Na festiwalu w Gdyni zdobył trzy nagrody: za reżyserię, za scenariusz i za montaż. "Świnki" Roberta Glińskiego (w Konkursie Międzynarodowym WFF) zostały wyróżnione w Gdyni w kategorii debiut aktorski. Nagrodę otrzymał Filip Garbacz, odtwórca głównej roli Tomka. Na zakończenie publiczność WFF zobaczy "Zero" - świetny debiut Pawła Borowskiego. "Rewers" Borysa Lankosza, prezentowany w Konkursie 1-2, otrzymał w Gdyni w sumie sześć nagród w Konkursie Głównym oraz pięć nagród pozaregulaminowych. "Rewers" będzie reprezentował naszą kinematografię w rywalizacji o Oscara w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny. Dość dobrze znam Amerykę i wydaje mi się, że "Rewers" powinien być tam czytelny - mówi RMF FM Borys Lankosz, reżyser filmu:

Warszawski Festiwal Filmowy potrwa od 9 do 18 października 2009.