"Władza nas zwodziła, pomieszczeń nie udostępniła, szkołę obiecali, słów nie dotrzymali" - transparenty z takimi hasłami pojawiły się na podstawówce w Hartowcach na Warmii. Wejście do szkoły okupuje kilkudziesięciu rodziców uczniów pierwszych klas gimnazjum.

Oddział miał być utworzony w szkole podstawowej. Rodzice uzyskali na to zgodę kuratora. Niestety, władze gminy nie chcą użyczyć im lokalu, a dzieci chcą dowozić autobusami do gimnazjum oddalonego od Hartowców o dziewięć kilometrów. Rodzice zapowiadają, że będą protestować do skutku - mają ze sobą śpiwory i zapasy jedzenia. Jak twierdzą nie zakończą protestu dopóki gmina nie ustąpi. W Hartowcach była Beata Tonn. Posłuchaj jej relacji:

Foto: Beata Tonn RMF Olsztyn

18:10