Jan Paweł II przyjął dziś na prywatnej audiencji dwie Włoszki Simonę Pari i Simonę Torettę, uwolnione niedawno w Iraku. Obie kobiety i papieża łączy zdecydowany sprzeciw wobec wojny i obecności obcych wojsk w Iraku.

O audiencję bardzo zabiegała matka Simony Toretty. Jej zdaniem dziewczyny powinny osobiście podziękować Janowi Pawłowi II. Papież wielokrotnie apelował o uwolnienie wolontariuszek i modlił się o to. Mówi się też, że watykańska dyplomacja uczestniczyła w pertraktacjach z Irakijczykami. Zaproszenie na dzisiejsze spotkanie wyszło jednak oczywiście ze strony Watykanu.

Simony i papież zdecydowanie sprzeciwiają się wojnie i obecności obcych wojsk w Iraku. Na tym jednak podobieństwa się kończą. Kobiety nie są wierzące i nie kryją swoich dość radykalnych lewackich poglądów. Mówi się też, że w czasie pobytu w Iraku zbliżyły się do religii muzułmańskiej.