Miejscem krasnali, nawet gipsowych i plastikowych, nie są przydomowe ogródki lecz lasy - twierdzą członkowie francuskiego Frontu Wyzwolenia Ogrodowych Krasnali. Ci nietypowi ekstremiści już kilkakrotnie wyswobodzili krasnale z ogrodowych okowów.

Bezradni policjanci podkreślają, że członkowie organizacji stają się coraz bardziej radykalni. Z odsieczą przychodzą już bowiem nie tylko brodaczom w czerwonych czapeczkach, ale także Królewnie Śnieżce i ogrodowym figurkom piłkarzy.

Sławę tym dobrze zorganizowanym ekstremistom przyniosła przede wszystkim kradzież około 20 eksponatów z wystawy ogrodowych krasnali zorganizowanej w Paryżu. Anonimowy rozmówca zażądał wtedy, w imieniu siejącej postrach organizacji, natychmiastowego zamknięcia tej "nieludzkiej wystawy".