Stany Zjednoczone mogły złamać prawa człowieka, a następnie zatuszować dowody. Tak wynika ze wstępnego raportu ONZ w sprawie zbombardowania na początku miesiąca przyjęcia weselnego w Afganistanie – twierdzi londyński dziennik "The Times". W nalocie zginęło 48 osób, a 117 zostało rannych.

Jak pisze dziś brytyjski dziennik, eksperci Narodów Zjednoczonych nie znaleźli potwierdzenia wersji podawanej przez Amerykanów. Według USA samoloty przeprowadziły atak odwetowy, po tym jak zostały zaatakowane.

Raport wytyka również spore rozbieżności w amerykańskich wyjaśnieniach. Według cytowanego przez "The Times" raportu, siły koalicyjne przybyły na miejsce bardzo szybko po ataku, aby "oczyścić obszar", usuwając z niego szrapnele, pociski i ślady krwi.

Przedstawiciel ONZ powiedział, że raport zawiera zarzuty, które nie są wystarczająco udowodnione, ale jego pełna wersja jest już na ukończeniu, gdzie będzie więcej szczegółów i dowodów.

W incydencie, do którego doszło 1 lipca w prowincji Uruzgan, zginęło 48 osób, zaś 117 zostało rannych. Według mieszkańców, uczestnicy wesela zostali zaatakowani, kiedy zgodnie z lokalnym zwyczajem, zaczęli strzelać w powietrze na cześć pary młodej.

11:20