W Stanach Zjednoczonych zanosi się na proces sądowy podobny do sprawy O.J. Simpsona. Policja w Los Angeles aresztowała minionej nocy znanego aktora - Roberta Blake pod zarzutem zamordowania swojej żony. Do zabójstwa doszło niecały rok temu.

Sprawa rozpoczyna się dopiero teraz ponieważ tyle trwało niezwykle drobiazgowe śledztwo. Oparte było na drobnych poszlakach i na przekonaniu, że Robert Blake tak naprawdę zamordował swoją żonę. Śledztwo było prowadzone na terenie 20 stanów. Przesłuchano ponad 150 świadków. Do zabójstwa doszło w maju ubiegłego roku. Przed jedną z restauracji w Los Angeles. Bonnie Beckly zginęła siedząc w samochodzie od strzału w głowę. Blake twierdzi, że wtedy nie było go na zewnątrz – wrócił do restauracji po pozostawiony tam pistolet. W tej sprawie aresztowano również kelnera z tej restauracji za współudział w zbrodni. 69-letni Blake zyskał sławę jako twardy policjant z serialu „Beretta”. Film był popularny w połowie lat ’70. Grał również między innymi w „Zaginionej autostradzie”, czy „Pociągu z forsą”. Od wielu lat jednak jego kariera schodziła na manowce. Niedawno poznał o 25 lat młodszą Beckly, która – jak twierdzą znajomi aktora – zajmowała się wyciąganiem pieniędzy od samotnych mężczyzn. Para była małżeństwem niespełna pół roku. Mieli córkę, którą aktor ostatnio się zajmował. Od chwili zabójstwa sprawa nieco przycichła, ale media o niej nie zapomniały. Obecnie zanosi się na najgłośniejszy proces od czasu O.J. Simpsona. Blake’owi grozi kara śmierci.

17:20