FBI prowadzi dochodzenie przeciwko urzędnikowi ministerstwa obrony USA podejrzanemu o szpiegostwo na rzecz Izraela. Podejrzany urzędnik miał m. in. przekazać stronie izraelskiej poufne materiały dotyczące amerykańskiej polityki wobec Iranu.

Według amerykańskich mediów izraelski szpieg ma powiązania między innymi z Douglasem Feithem, głównym doradcą sekretarza obrony Donalda Rumsfelda. Nieoficjalnie mówi się, że do aresztowań w tej sprawie może dojść już w przyszłym tygodniu.

FBI podejrzewa, że wśród przekazanych Izraelowi dokumentów znalazły się między innymi poufne materiały dotyczące amerykańskiej polityki wobec Iranu. W tym kontekście warto zauważyć, że Izrael kilkakrotnie już przestrzegał, że może przeprowadzić uderzenie wyprzedzające na irańskie reaktory jądrowe, jeśli tylko państwo żydowskie poczuje się zagrożone.

Teheran nie pozostawał dłużny i groził podobnym atakiem przeciwko Izraelowi. Rzecznik izraelskiej ambasady w Waszyngtonie kategorycznie zaprzeczył oskarżeniom jakoby Izrael miał swego szpiega w Pentagonie. Zarzuty określił mianem "nieprawdziwych i bezpodstawnych".