Specjalna grupa w polskim MSZ-cie zajmuje się zaginięciem w Dagestanie
dwóch Polek, pracownic Polskiej Akademii Nauk. Choć do tej pory nikt
nie zgłosił się z żądaniem okupu - według rzecznika ministerstwa Pawła
Dobrowolskiego wszystko wskazuje na to, że kobiety zostały uprowadzone.
Dobrowolski dodaje, że MSZ ma ograniczone możliwości działania ze
względu na odległość, sytuację w Dagestanie i brak szczegółowych
informacji.
DOBRY_1 0:24
Polki wiedziały gdzie jadą i co je może spotkać. Jeszcze przed wyjazdem
z kraju dzwoniły do Machaczkały by się upewnić, czy jest tam spokojnie.
Współpracownicy mówią, że kobiety były trochę niespokojne. Żartowały,
że jeśli zostaną porwane, to koledzy i koleżanki z pracy muszą
złożyć się na okup. Nie planowały wyjazdu do położonej wysoko w
górach stacji badawczej.