Procedur nie ma, rolnicy się niecierpliwią. Chodzi o tzw. renty strukturalne, czyli fundowane przez Unię Europejską. Wielu chciałoby już oddać ziemię i pobierać za to co miesiąc kilkaset złotych, ale Agencja Rozwoju i Modernizacji Rolnictwa apeluje o cierpliwość.

Cierpliwość nie oznacza jednak bezczynności – już teraz trzeba zbierać dokumenty i regulować sprawy związane z prawem własności. A te jak wiadomo na polskiej wsi są mocno pogmatwane.

Ponadto trzeba znaleźć kogoś, kto ziemię weźmie. Ten z kolei musi być rolnikiem. Jeśli zaś chodzi o samo przekazanie, to Agencja zaleca cierpliwość do 1 lipca. Wcześniejsze przekazanie mogłoby wpłynąć na nieuzyskanie tej renty - wyjaśnia przedstawicielka lubelskiego oddziału ARiMR.

Maksymalnie do wzięcia będzie 410 proc. najniższej emerytury krajowej. Z tego jednak państwo zabierze podatek dochodowy i składkę emerytalną.