Prokuratura w Szczecinku, w zachodniopomorskiem, umorzyła sprawę zranienia bryłą śniegu 9-latka. Uznano, bowiem, że właściciel budynku, z którego oderwał się śnieg nie dopuścił się żadnych uchybień. Tuż po wypadku policja wszczęła postępowanie wyjaśniające.

Głośno mówiło się o tym, że winę za wypadek ponosi zarządca domu, który nie usunął śniegu i lodu z dachu budynku. Sprawę przekazano prokuraturze w Szczecinku. Ta zaś po zebraniu materiałów dowodowych i przesłuchaniu świadków sprawę umorzyła. Nie dopatrzono się bowiem zdaniem prokuratury żadnych uchybień ze strony zarządcy domu. W dniu wypadku na tej samej ulicy – tyle, że na innym dachu – pracowała ekipa usuwająca śnieg i sople lodu. Pechowy budynek miał być kolejnym, z którego miały zniknąć zwały śniegu. Uznano, że to nieszczęśliwy wypadek. Chłopiec po długim pobycie w szpitali, gdzie leżał kilka dni nieprzytomny wrócił do domu. Czy jego rodzice na własną rękę, drogą sądową będą starać się o odszkodowanie od właściciela domu tego n razie nie wiadomo.

Do wypadku doszło na początku stycznia, przy jednej z ulic w Szczecinku. Z dachu kamienicy oderwał się płat zbrylonego śniegu i spadł na chłopca wracającego ze szkoły. Dziecko trafiło do szpitala z poważnymi obrażeniami głowy.

17:10