"Słupsk nie jest przygotowany na tak wielki deszcz" - powiedział oficer dyżurny straży pożarnej. Nawet przy małych opadach straż musi interweniować. .

Tym razem padało niespełna pół godziny, ale wody było tak dużo, że pozapychały się uliczne studzienki. Natychmiast na chodnikach i ulicach pojawiły się wielkie kałuże, zalanych zostało kilkanaście piwnic. Relacja Adama Kasprzyka

Wiadomości RMF FM 20:45