Ugaszono pożar, który wybuchł wczoraj wieczorem w kopalni miedzi w Lubinie. Pod ziemią eksplodowały ładunki wybuchowe używane do prac strzałowych. W kopalni wznowiono także wydobycie. W wypadku rannych zostało 43 górników; stan 2 z nich jest ciężki.

Około godz. 11 zakończyła się całonocna akcja ratownicza w kopalni miedzi w Lubinie, należącej do KGHM Polska Miedź. Wkrótce potem załogi wszystkich części kopalni, tzn. Lubina Głównego, Zachodniego oraz Wschodniego, gdzie doszło do wybuchu, rozpoczęły pracę. Na dół zjechała także specjalna komisja, która ma obejrzeć miejsce katastrofy i ustalić jej okoliczności.

Do wypadku doszło wczoraj wieczorem w szybie wschodnim kopalni, na głębokości 670 metrów. Około godz. 18.30 operator składu przewożącego ponad 2 tony dynamitu, używanego do prac strzałowych, zauważył ogień. Mężczyzna najpierw

próbował ugasić płomień za pomocą podręcznych środków gaśniczych, kiedy stwierdził, że to się nie uda, ratował się ucieczką. Wtedy nastąpiła eksplozja.

W wyniku podjętej natychmiast akcji ratowniczej ewakuowano wszystkich górników. 43 zostało odwiezionych do szpitali, dwóch z nich po opatrzeniu wyszło do domu.

13:05