Kilkanaście historycznych przedmiotów, wśród nich dzieła sztuki związane z religią żydowską, chciała wywieźć mieszkanka woj. łódzkiego. Zatrzymano ją w pociągu do Budapesztu.

W bagażu 48-letniej kobiety były m.in. cztery balsaminki - pojemniki na wonności; sześć wskaźników do Tory; dwa pierścienie; cztery zegarki kieszonkowe; dwie ikony. Większość prawdopodobnie z XVII-XVIII wieku. Wartość przedmiotów oceniana jest na kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Kobieta tłumaczyła, że przedmioty te miały być prezentami dla znajomych.