Julia Tymoszenko została wezwana na przesłuchanie do prokuratury - poinformowała jej współpracownica Natalia Łysowa. Prokuratura Generalna aresztowała dzisiaj kolejnego wysokiej rangą urzędnika byłej premier Ukrainy. Hryhorij Filipczuk został zatrzymany pod zarzutem nadużycia uprawnień służbowych ministra ochrony środowiska naturalnego - poinformował rzecznik prokuratury Jurij Bojczenko.

Media spekulują, że resort Filipczuka wykorzystał bezprawnie 1,6 mln hrywien (prawie 600 tys. złotych), uzyskanych przez Ukrainę w 2009 roku ze sprzedaży kwot emisyjnych dwutlenku węgla.

Ukraiński Urząd Kontrolno-Rewizyjny przedstawił w październiku wyniki audytu, z których wynika, że w czasie, kiedy władzę sprawowała Tymoszenko doszło do defraudacji 53 mld hrywien (ok. 19 mld złotych). Duża część tej sumy pochodziła z państwowego budżetu i została wykorzystana na sfinansowanie kampanii prezydenckiej Tymoszenko na początku roku.

Tymoszenko twierdzi, że działania władz przeciwko niej i jej współpracownikom są przejawem zwalczania opozycji.

Dotychczas władze Ukrainy pod zarzutem machinacji finansowych zatrzymały trzech byłych współpracowników Tymoszenko: dawnego szefa służb celnych Anatolija Makarenkę, byłego wiceprezesa państwowej spółki paliwowej Naftohaz Ihora Didenkę oraz byłego wiceministra obrony Wałerija Iwaszczenkę.

Prokuratura ściga także Bohdana Danyłyszyna, ministra gospodarki w rządzie Tymoszenko. Polityk był poszukiwany międzynarodowym listem gończym za narażenie skarbu państwa na straty w wysokości 18,5 mln hrywien (ok. 6,7 mln złotych) i został zatrzymany w Czechach w październiku. W listopadzie poprosił władze Republiki Czeskiej o azyl polityczny.