Kompletny brak pieniędzy praktycznie sparaliżował wymierzanie sprawiedliwości na Podhalu. Od początku grudnia ubiegłego roku nie odbyło się tam ponad 30 spraw, w których oskarżeni zostali tymczasowo aresztowani.

Sprawy te nie odbyły się - ponieważ nie było funduszy między innymi na konwojowanie aresztantów. Prezes zakopiańskiego sądu rozkłada ręce. Faktycznie żadna sprawa, w której oskarżony jest tymczasowo aresztowany nie może się odbyć. "W grudniu nie odbył się żaden konwój, w styczniu zorganizowane były dwa konwoje, a kilkanaście spraw z tego powodu się nie odbyło” - mówi. Tymczasowe aresztowanie jest podstawowym narzędziem sądu zapewniającym, że oskarżony będzie obecny na rozprawie. Tymczasem "rzecz doprowadzona zostaje czasem do absurdu, że ten środek zamiast zapewnić prawidłowy tok postępowania, prowadzi wręcz do skutków przeciwnych – sprawa się nie odbywa” – żali się prezes. Dochodzi do tego, że sędzia powinien wypuszczać aresztowanych z więzień i jeszcze ich prosić by dobrowolnie stawił się na rozprawę. Tylko gdzie tu powaga sądu?

00:30