Kilkaset tysięcy złotych wydała Telewizja Familijna na szkolenie kandydata na prezydenta Mariana Krzaklewskiego - dowiedziało się radio RMF. Przypomnijmy, że większość udziałowców telewizji to spółki Skarbu Państwa, a takie firmy nie mogą przekazywać pieniędzy na kampanię wyborczą. To kolejny fragment finansowej mozaiki ubiegłorocznej kampanii wyborczej na prezydenta. Śledztwo w sprawie finansowania tej kampanii prowadzi tarnowska prokuratura.

W czasie finansowania prezydenckiej kampanii wyborczej Mariana Krzaklewskiego doszło do szeregu nieprawidłowości - twierdzi tarnowska prokuratura. Oprócz tego, że komitet przyjmował pieniądze od firm od których nie mógł tego robić, największe kontrowersje budzą wpłaty od osób indywidualnych. W ten sposób zalegalizowano prawie 7,5 miliona złotych niewiadomego pochodzenia. Wpłat w kilkudziesięciu urzędach pocztowych w całym kraju dokonało prawie 3,5 tysiecy osób. Jak udało nam się ustalić, zdecydowana większość z nich twierdzi, że nie miała z tym nic wspólnego - cała operacja wygląda na doskonale zaplanowaną. To jednak nie koniec.

Kilkaset tysięcy złotych wydała Telewizja Familijna na szkolenie kandydata Krzaklewskiego - dowiedziało się radio RMF. Większość udziałowców telewizji to spółki Skarbu Państwa. Oficjalna umowa zawarta pomiędzy firmą znanego specjalisty od telewizyjnego wizerunku Piotra Tymochowicza, a telewizją Familijną mówiła o szkoleniu jej prezesa Waldemara Gaspera. W rzeczywistości jednak przez kilkadziesiąt godzin szkolony był Marian Krzaklewski i jego żona, a Gasper - jak twierdzi Tymochowicz - był wtedy tylko obserwatorem:

Andrzej Szkaradek jeden z członków sztabu wyborczego twierdzi, że oficjalnie nic nie wiedział o szkoleniu medialnym przewodniczącego Krzaklewskiego: „To było wszystko poza zasięgiem sztabu i z pełną świadomością stwierdzam, że komitet wyborczy Mariana Krzaklewskiego nic takiego nie wiedział” – zapewnia Szkaradek. Na pytanie o szkolenia lidera ówczesnego AWS, Szkaradek odpowiedział: „Wtedy, o ile dobrze pamiętam, to był jakby tydzień i on poinformował nas, ze wyjeżdża odpocząć. To co mówił Marian Krzaklewski i to co wiedział sztab, to ja to traktowałem jako odpoczynek” – powiedział RMF były członek sztabu Krzaklewskiego.

Rzeczniczka TV nawet nie zna tej sprawy - Edyta Gnojewska jest rzecznikiem stacji od niedawna, a jej próby skontaktowania się z poprzednikiem – jak mówi – okazały się bezskuteczne. Bezowocne okazały się także próby skontaktowania się z byłym prezesem, a obecnie szefem rady nadzorczej TV Waldemarem Gesperem. „To niemożliwe. Pan prezes jest poza zasięgiem” – usłyszała nasza reporterka. Taka sytuacja powtarzała się kilkakrotnie – stanowiska telewizji w tej sprawie nadal nie ma. sprawę owego szkolenia w Gdańsku zajmował się Wojciech Jankowski:

Dodajmy, że prokuratura próbuje ustalić, czy taka forma finansowania nie łamanie ustawy o finansowaniu kampanii wyborczej.

foto RMF

14:15