W samym Olsztynie - ponad 40 poszkodowanych osób. Mają po kilkaset złotych zaległości za czynsz, prąd czy telewizję kablową. Powód - płacili rachunki za pośrednictwem firmy Partner, która brała pieniądze od klientów, ale nie przekazywała ich tam, gdzie powinny były trafić. Co gorsza, poszkodowanym nikt nie jest w stanie pomóc. Dochodzenia w sprawie Partnera prowadziło kilka prokuratur w całym kraju, jednak wszystkie zgodnie stwierdziły, że powinna się tym zajmować wyłącznie prokuratura w Gdyni. Prokuratorzy z Gdyni akta jednak odsyłali, mówiąc, że to nie na ich terenie doszło do popełnienia przestępstwa. Dziesięciu osobom próbowała pomóc rzecznik konsumentów w Olsztynie, jednak na razie nic to nie dało.

Jak relacjonuje rzecznik konsumentów Jadwiga Urbańska, w pewnym momencie korespondencja całkowicie się urwała:

Jadwiga Urbańska postanowiła więc zainteresować sprawą policję - i okazało się, że funkcjonariusze prowadzą dochodzenie od pół roku. Udało mi się ustalić, że postępowania wznowiono również w Olsztynie i Elblągu. Szkoda tylko, że kilka miesięcy bezpowrotnie stracono na spory kompetencyjne między prokuraturami.