Trzy młode kobiety zostały potrącone w Kutnie przez pędzącego samochodem młodego 34-letniego biznesmena z Katowic. On sam również zginął, kiedy wjechał na przydrożne drzewo.

Do wypadku doszło wczoraj późnym wieczorem na głównej ulicy Kutna. Najpierw mężczyzna potrącił dwie kobiety na przejściu dla pieszych. Nie zatrzymał się jednak. Kilometr dalej potrącił inną 20-latkę. Po potrąceniu kobiet pędził nadal, nagle jednak zjechał na lewy pas, uderzył w drzewo i poniósł śmierć na miejscu.

Nie wiadomo jeszcze, czy sprawca wypadku był pijany, ale wszystko na to wskazuje. Wykaże to dopiero sekcja zwłok. Możliwe również, że mężczyzna jechał stanowczo za szybko. Stan trzech młodych kobiet jest ciężki. Najbardziej poszkodowana ma złamaną czaszkę.

11:00