26-letni górnik zginął, a trzech innych trafiło do szpitala po wypadku w kopalni „Rydułtowy” na Śląsku. Do zdarzenia doszło podczas przetaczania składu wagoników po pochylni, 800 metrów pod ziemią.

Na razie nie wiadomo, jak doszło do wypadku. Zmarły górnik został uderzony przez wagoniki kolejki, które w niekontrolowany sposób zaczęły się staczać. Rany okazały się śmiertelne.

Trzej inni górnicy trafili do szpitala w Rybniku. Szczegółowe przyczyny i okoliczności zdarzenia bada tamtejszy Okręgowy Urząd Górniczy.

W kopalni „Rydułtowy” zginęło w tym roku już pięciu górników. W marcu trzej mężczyźni zostali śmiertelnie poparzeni po zapaleniu się metanu w kopalni. 20 lipca w tej samej kopalni zginął 35-letni górnik-maszynista elektrowozu. Do wypadku doszło 600 metrów pod ziemią. Kiedy zderzyły się dwa elektrowozy, jeden z nich się przewrócił, przygniatając maszynistę do obudowy chodnika

W sumie w tym roku w polskich kopalniach zginęło już 32 górników. Najwięcej - 10 osób - zginęło w wyniku lutowego wybuchu pyłu węglowego w kopalni "Jas-Mos" w Jastrzębiu Zdroju.

09:20