Wszyscy uczniowie, którzy zdawali egzamin gimnazjalny w Toruniu i powiecie toruńskim, będą musieli pisać go jeszcze raz - postanowiła Centralna Komisja Egzaminacyjna. Powtórka dotyczy tylko części matematyczno-przyrodniczej. Powód: przecieki. Matka jednego z gimnazjalistów - pracownik drukarni - przepisała pytania.

Afera wyszła na jaw w ubiegłym tygodniu, zaraz po egzaminie. Ujawnił ją matematyk z XXIV Gimnazjum w Toruniu, który w przeddzień egzaminu pomagał jednemu z uczniów rozwiązywać test.

Testy dla wszystkich gimnazjalistów z kraju były drukowane w Toruniu. Od początku przypuszczano, że do przecieku mogło dojść właśnie w tamtejszej drukarni. Pracująca tam Maria B. przyznała, że przepisała pytania z wydrukowanych testów. W ten sposób chciała pomóc swojemu zdającemu egzamin synowi.

Prokuratura przedstawiła Marii B. zarzut ujawnienia informacji w związku z wykonywaną pracą. Kobieta po wpłaceniu 3 tys. zł kaucji przebywa na wolności. Prokuratura nie wyklucza, że również inne osoby mogły wykraść testy gimnazjalne.

Foto: Archiwum RMF

07:35