Kilkadziesiąt tysięcy ludzi przeszło dziś ulicami stolicy Japonii wzywając rząd do rezygnacji z energii atomowej. Agencja AP podkreśla, że jest to reakcja na kryzys w elektrowni Fukushima, uszkodzonej przez marcowe trzęsienie ziemi i tsunami.

Policja szacuje, że w demonstracji wzięło udział około 20 tys. ludzi. Zdaniem organizatorów, manifestantów mogło być nawet 60 tysięcy. Skandowali oni hasło "Pożegnanie dla energii atomowej", nieśli banery i plakaty.

Była to jedna z największych demonstracji w Japonii od czasu wypadku nuklearnego z 11 marca, kiedy to z elektrowni Fukushima przedostały się do powietrza substancje radioaktywne. Incydent ten jest uważany za najpoważniejszy od czasu katastrofy w Czarnobylu w 1986 roku.