Otwierając książkę kucharską nie załamujmy się patrząc na zdjęcia kulinarnych wyrobów, którym chcemy sprostać... To wszystko nieprawda, bo ideał z fotografii jest nieosiągalny. Jest po prostu nieprawdziwy.

Nad zdjęciem potrawy pracują bowiem nie kucharze a styliści i fotograficy. I tak na przykład wigilijny czerwony barszcz ze zdjęcia to nie barszcz.

Jeżeli wlalibyśmy naturalny barszcz w takim stężeniu, w jakim on jest, mielibyśmy tylko czarną ciecz. Jeżeli fotografujemy barszcz to musi być jedna setna stężenia, żeby uzyskać tą kolorystykę - tłumaczy Marian Curzydło.

Wynika z tego, że na zdjęciu widzimy wodę, tylko że w kolorze czerwonym. Smaczny makaron z pomidorami i bazylią jest sztucznie podbarwiony, żeby uzyskać lekko żółty kolor.