Szef warmińsko-mazurskiej policji nie straci stanowiska. Dymisji
młodszego inspektora Janusza Tkaczyka nie przyjął minister spraw
wewnętrznych i admninistracji Janusz Tomaszewski. Komendant Tkaczyk
chciał odejść ze stanowiska, bo okazało się, że wbrew rozkazom jego
podwładni strzelali gumowymi kulami, usuwając chłopów z olsztyńskiego
Urzędu Wojewódzkiego. Na dodatek w trakcie akcji w szeregach stróżów
prawa panował kompletny bałagan.
Minister Tomszewski uważa jednak, że wina leży po stronie tych, którzy
wnieśli broń do budynku i jej użyli.
"BUNIO" (0:16) saute
Wicepremier nie tylko broni olsztyńskiego komendanta, ale też domaga
się ukarania winnych, czyli policjantów, którzy złamali rozkaz. Chodzi
mu zresztą nie tylko o kary dyscyplinarne, Tomaszewski chciałby by
sprawą zajęła się prokuratura.